czwartek, 3 września 2009

Nowy pojazd!

Od wczoraj Nikos ma nowy balkonik dziecięcy. Taki niebieski. Wygląda trochę komicznie, ale co tam. Jeszcze kilka tygodni temu, kiedy próbował go pchać na rehabilitacji w ZABAJCE, albo mu uciekał , albo miał za mało siły. Teraz kiedy ma swój sprzęcior radzi sobie jak nic... Rączki są trochę za grube na jego małe dłonie, ale na to może poradzimy.
Dzisiaj właśnie mieliśmy ten dzień w tygodniu, w którym byliśmy w Zabajce. Po raz pierwszy mój syn przez całą drogę upewniał się, że jedzie do wujka Adama na konie. Tym większa była moja radość, bo mały bał się koni przez dość długi czas. Aż serce pękało. A dziś widocznie dorósł do tego. Po hipoterapii miał ćwiczenia z ciocią Magdą, z którą lubi się wygłupiać. Tylko wujek Łukasz który towarzyszył nam w wyprawie, gdzieś się zaszył, bo nie może patrzeć na cierpienie tych ludzi którzy tam przyjeżdżają...

0 Comments: