środa, 29 września 2010

Pierwsze dni w przedszkolu!

Kryzys nadal trwa, ale z mniejszym natężeniem:)

Nikodem nadal płacze jak pomyśli o przedszkolu. Ale pani go zabawi i jest dobrze.

czwartek, 16 września 2010

Kryzys Nikosia:(

Tak jak przypuszczałam nadszedł kryzys z chodzeniem do przedszkola. Nie chce chodzić i koniec. Płacze codziennie rano i prosi żeby nie musiał tam iść. Nie ugięłam się. Podobno nie można przepuścić malcowi, bo będzie to wykorzystywał. Tak więc codziennie rano jak wstaje mam koncert. I muszę to jakoś przetrzymać.
Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej u neurologa w Bydgoszczy. Pani doktor zauważyła dużą poprawę u Nikodema od ostatnich kilku miesięcy. Może chodzić sam ale nie chce. Powiedziała też, że Nikodem tak dużo gada, że na pewno się z nim nie nudzę. Ma rację. Nie sposób się z nim nudzić. Żeby tylko mnie nie sprzedał na allegro jak podrośnie:)
Niestety muszę Nikosiowi kupić nowe łuski. Niespełna pół roku i już wystają mu z nich palce. A tak dla wiadomości niewtajemniczonych, takie łuski na goleń i stopę przewidziane są (dofinansowanie), raz na 3 lata. Aczkolwiek można starać się o nie po upływie 1,5 roku. Nie ma wzmianki o rosnącej stopie "King Konga" i przymknięciu oka i tym samym dofinansowania - po pół roku użytkowania:) Nie mam wyjścia. Nic nie poradzę, że on tak rośnie i z wszystkiego wyrasta. A jak się urodził ważył zaledwie 1,5 kg. (Obecnie waży jak dziecko idące do szkoły:)

sobota, 4 września 2010

Pierwszy dzień w przedszkolu

Nikoś poszedł już do przedszkola. Jak na razie podoba mu się tam. Kiedy po niego przychodzę , on mówi, że nie zdążył pobawić się wszystkimi zabawkami. Ma dobrego kolegę Mateusza. Upodobał sobie taką młodą przedszkolankę panią Magdę do której mówi po imieniu. Kiedy go poprawiam mówi, że dla mnie to jest pani Magda a dla niego to jest Magda. No i co mam zrobić?