Od jakiegoś czasu Nikodem "gubi" zęby mleczne. Była oczywiście wróżka Zębuszka i zostawiła kilka groszy pod poduszką. Nikodem starał się nie zasnąć i czekał na spotkanie z nią. Nie doczekał się oczywiście.
Zadawał pytania jak ona to robi? Przecież jest taka mała a poduszka ciężka. Czy ona używa dźwigu do podnoszenia?
Na te pytania jakoś odpowiedziałam. Można fantazjować. Najtrudniejsze są takie gdzie znajduje się jego nieżyjący wujek Stefan, czemu go nie ma? Przecież go tak kochał. (Nawet pomnik wycałował) Gdy zobaczył obraz dwunastu apostołów na wieczerzy z Jezusem, spytał czy jego wujek już tam jest?Albo gdzie jest niebo, gdzie piekło? Czy tuż nad chmurami? Po co diabłu/aniołowi nasza dusza? Nawet ksiądz wymigał się od odpowiedzi na takie pytania.
Ale chciałam napisać jeszcze o zębach. Otóż okazuje się, że z przodu urosła Nikodemowi druga mleczna jedynka. Jest bardzo dziwna, jak szósty ząb mniej więcej. Ale dobrze, że urośnie mu trzecia, normalna. Bo tu chyba nawet aparat nie pomoże. Biedny jego tata. Na trzecią jedynkę znowu musi nazbierać kasy. Po co przyzwyczajał synka?
niedziela, 3 lutego 2013
DZIWNE I TRUDNE PYTANIA.
Autor: Nikodem Chmielowiec o niedziela, lutego 03, 2013
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
0 Comments:
Post a Comment