niedziela, 4 października 2009

Nikodem na turnusie

Długo nie pisałam, bo wysiadł mi monitor. A jak go wymieniłam to okazało się, że zasilacz od internetu też jest uszkodzony. Masakra bo jak człowiek się przyzwyczai... sami wiecie.
Ale ja nie o tym. Od piątku jesteśmy w Zabajce w Złotowie. Mamy duży pokuj na samej górze i dobrze się tam czujemy. Zajęcia są trochę rozrzucone w czasie, ale będę musiała się przyzwyczaić.
Fizykoterapie mamy z Kasią już trzeci raz. Mam nadzieję, że Nikodem będzie współpracował. Na hipoterapii bawił się świetnie bo mógł trzymać uzdę. Trzymajcie za niego kciuki.

1 Comment:

fasolik said...

Cieszę się, że udało Ci się ustawić wpisywanie komentarzy.
Nikodem jest bardzo dzielny i wierzę, że będzie chodził samodzielnie. Całuski dla Nikusia!