W ostatnie dni wygłupom nie ma końca. Musiałam więc zrobić fotkę na tym fajowym rowerze.
Na szczęście Nikos nie kuleje. I muszę go pochwalić bo woła na ubikacje za każdym razem. Mam nadzieje, że się nie popsuje teraz gdy go pochwaliłam, bo dzieci tak lubią.
Dzisiaj odwiedziła nas nowa koleżanka ze Szkocji- Amelka. Nikos się nią opiekował jak na gospodarza przystało. Nawet o dziwo nie był o nią zazdrosny. Chyba jest gotowy na rodzeństwo. Ale czy ja jestem?
piątek, 11 września 2009
Odwiedzinki
Autor: Nikodem Chmielowiec o piątek, września 11, 2009
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
0 Comments:
Post a Comment